Udałam się i ja i podejrzałam je - długi szeroki szal, zszyty na pół - prosty i baaaardzo efektowny.
Spodobał mi się nieziemsko.
Zamówiłam Alpakę DROPS w kolorze 4434 oczywiście w e-dziewiarce.
Kupiłam 5 motków - na poncho zużyłam 5 na drutach metalowych KP rozm. 5
został mi jeszcze jeden motek - będzie na "śledzia", czyli zawijak na szyje do kompletu.
Na razie wrzucam zdjęcia "bez wkładki" (spodobało mi się określenie 'malinkowej')
Tutaj z zawijaczem z Sekku z poprzedniego posta.
Razem tworzą przepiękną jesienną kompozycję
Aniu, śliczne poncho, a z tym japońskim zawijaczem wygląda naprawdę świetnie. Niech Ci się dobrze nosi :)
OdpowiedzUsuńświetne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne poncho! Aniu, napisz, proszę, ile oczek nabrałaś na taką szerokość. To jest prostokąt zszyty tak, żeby został otwór na głowę? Dobrze zrozumiałam?... Dopytuję, bo chętnie bym sobie takie zrobiła... :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam Dziewczyny za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńNa poncho nabrałam (chyba) 115 oczek, robiłam w miarę luźno. Równo 5 motków - i mamy poncho w rozmiarze 44.
To właśnie duży prostokąt złożony na pół i zszyty.
Otworek na głowę nie jest duży - dzięki temu poncho ładnie układa się przy szyi i w sumie zawijacz nie jest konieczny.
Wieczorem ( mam nadzieję) ukażą się zdjęcia "z wkładką"